piątek, 19 lipca 2013

Mój pierwszy sutasz

Od 3 tygodni sutasz śni mi się po nocach :). Pomysłów mam tysiące, ale wyobraźnia nijak ma się do praktyki. Ja jak zwykle ambitnie chciałam zacząć od bransolety. Skończyłam, ale do doskonałości raczej nie należy, zresztą ja zawsze jestem niezadowolona i chciałabym coś zmieniać. 



 

Na biurku już czekają kolczyki do skończenia :)  

2 komentarze:

  1. Nie znam tajników sutaszu, ale bransoleta mi się podoba :) Piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę, nie wierzę, że to Twój pierwszy sutaszowy wyrób! Jeśli tak, TO MASZ DO TEGO NIESAMOWITY TALENT!!! No, brak mi słów, pierwsza praca i to tak zaawansowana! Piękne, chociaż jest kilka niedociągnięć. Przeglądając kolejne posty widzę, że już je rozpracowałaś. :) Piękne.

    OdpowiedzUsuń