Zrobienie tej budki zajęło mi więcej czasu, niż myślałam, ale w końcu.... skończyłam. Mam nadzieję, że jakiś sympatyczny ptaszek zechce w nim zamieszkać :)
Do pracy wykorzystałam świąteczne freebies w prezencie od UHK Gallery, całe mnóstwo koronek papierowych i materiałowych, gotowe róże, które podmalowałam farbą akrylową i perełki zdobyte w sklepie pasmanteryjnym.
Zmobilizowałam się i w końcu zrobiłam pierwszą wielkanocną kartkę, a do tego udało mi się dojść na pocztę i wysłać! Moja koleżanka będzie w szoku haha. Zwykle to ona mi wysyła życzenia :)
Lubię szary papier, tutaj wykorzystałam okładki od bloku technicznego. Próbowałam też odbić srebrno-szarą pieczątkę, ale, że mam najtańsze tusze więc wyszło " byle jak" , nawet srebrny nie wygląda jak srebrny <maruda>
Zrobiłam ! Ale czy to na tym ma polegać to pojęcia " zielonego" nie mam. Jak zaczynałam, pomyślałam, że to nie dla mnie , a teraz spodobało mi się to całe "ciapkanie" . I tak powstała pierwsza karta mojego zeszytu.
Jak skończyłam tego anioła to zaczęłam się sama z siebie śmiać, co za cudaka stworzyłam. Miał być ścinkowo - zielony, więc posprzątałam troszkę śmietnik na biurku i tak oto jest -
Zakładkowo - Owocowy Anioł :)
Mam nadzieję, że dziewczyny nie pękną ze śmiechu .
Chociaż drugiej strony fajnie , jeśli komuś poprawię humor :)
Warunkiem było umieszczenie ręcznie zrobionego kwiatka, charmsa i guzika. Guziczki podkradłam synowi. Ze spodni i tak wyrósł :), a gnieciuchowy kwiat ma część nitu i przezroczystą akrylową kropelkę.
Do zrobienia kartki wykorzystałam zielonkawe papierki summer&latte, obrazek wzięłam stąd, a stempelek jak zawsze od Joli. Cały czas próbuję też robić swoje kwiaty, nie wychodzi mi tak, jakbym tego chciała, ale to pewnie kwestia wprawy :)
Nie wiem, czy spełniłam warunki, ale zrobiłam ją z przyjemnością, a przy okazji wymyśliłam, jak zastąpić urządzenie do strzępienia brzegów. Jeszcze nie wychodzi tak, jakbym chciała, ale ćwiczę uparcie :) Potarmosiłam papier szydełkiem.:)